Na trzy miesiące trafił do aresztu 34-latek podejrzany o zabójstwo 21-letniego znajomego. Za kratami poczeka na proces przed sądem. Grozi mu dożywocie. Tragedia rozegrała się na ogródkach działkowych w Nowej Soli (woj. lubuskie), w nocy z piątku na sobotę. Suto zakrapiane alkoholem spotkanie miało makabryczny finał. 21-latek nie żyje. Jego starszy kolega od kieliszka może już nigdy nie wyjść na wolność. Co tam się stało?!
Zobacz też: Lubuskie: Awantura zakochanych zakończona tragedią. 28-latka zabiła partnera! Usłyszała zarzuty
Do przestępstwa doszło w sobotę, między godziną pierwszą a drugą w nocy – informuje Polska Agencja Prasowa. Mężczyźni na ogródkach działkowych pili razem alkohol. W pewnym momencie doszło między nimi do kłótni. Starszy z nich chwycił za nóż i inne narzędzie. W wyniku zadanych nimi obrażeń 21-latek zmarł – poinformował PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze, Zbigniew Fąfera.
34-latek sam zgłosił się na policję i powiadomił o dokonaniu zabójstwa. Był wówczas nietrzeźwy. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Nowej Soli. Trwające postępowanie ma wyjaśnić wszelkie okoliczności krwawej masakry na tamtejszych ogródkach działkowych.