Dziewczynka przebywa na oddziale intensywnej terapii zielonogórskiego szpitala.
Wszystko wydarzyło się w niedzielę około godziny 17.
Półtoraroczna dziewczynka podeszła do kojca, w którym przebywały dwa psy rasy mieszanej. Psy zaatakowały dziecko przez metalową siatkę kojca. Dziewczynkę uwolnili zaalarmowani płaczem dziecka rodzice.
Jak informuje podkomisarz Maja Piwowarska, rzeczniczka wschowskiej policji, dziewczynka z licznymi ranami szarpanymi na twarzy została przetransportowana śmigłowcem do szpitala w Zielonej Górze, znajduje się obecnie w stanie śpiączki farmakologicznej.
Najprawdopodobniej przyczyną zaatakowania dziecka przez psy był batonik, który dziewczynka trzymała w ręce.