28-letni zielonogórzanin był poszukiwany od 4 lat. Przed sądem odpowiadał za kradzieże z włamaniem oraz trzykrotne prowadzenie auta po alkoholu. W sumie ma do odbycia 2 lata i 8 miesięcy więzienia. Ale w areszcie się nie pojawił.
Zaczął jednak pracę w jednej z zielonogórskich pizzerii. I tak rozpoznała go... policjantka! Czekając na zamówioną pizzę obserwowała mężczyznę, który ją przygotowywał. Jego twarz wydała się policjantce znajoma – okazało się, że rzeczywiście widnieje na listach gończych, które wydał zielonogórski sąd.
Funkcjonariuszka dyskretnie zadzwoniła po policjantów z Zespołu Poszukiwań i Identyfikacji Osób KMP w Zielonej Górze. Sprawdzenie tożsamości mężczyzny potwierdziło, że policjantka bardzo dobrze rozpoznała poszukiwanego. 28-latek trafił do policyjnego aresztu, skąd zostanie przewieziony do Aresztu Śledczego w Zielonej Górze.
Teraz mężczyzna będzie musiał trochę posiedzieć. 2 lata i 8 miesięcy to jedno, niewykluczone, że za niestawienie się w więzieniu i ukrywanie przed wymiarem sprawiedliwości wyrok będzie większy.
Polecany artykuł: