Dramatyczne wydarzenia rozegrały się 19 czerwca w nocy we Wschowie (woj. lubuskie). Uwagę policjantów ze wschowskiej drogówki zwrócił kierowca osobowego forda, który miał wyraźne trudności z utrzymaniem prawidłowego toru jazdy. Podejrzewając, że siedzący za kierownicą auta mężczyzna może być pijany, funkcjonariusze postanowili zatrzymać go do kontroli.
ZOBACZ TEŻ: Pijany ojciec wiózł syna motocyklem. Miał ponad promil alkoholu
Ku zaskoczeniu policjantów, kierowca forda na widok nadawanych przez nich sygnałów przyspieszył i zaczął uciekać. Funkcjonariusze ruszyli za nim w pościg.
- W skutecznym zatrzymaniu uciekiniera przez policjantów, ważną rolę odegrała doskonała znajomość topografii miasta. Dzięki temu funkcjonariusze zmusili kierowcę do wjechania w „ślepy zaułek”, gdzie nie mógł kontynuować ucieczki i został zatrzymany - informuje kom. Maja Piwowarska z Komendy Powiatowej Policji we Wschowie.
Jak się okazało, siedzący za kierownicą forda 43-letni mieszkaniec gminy Wschowa był kompletnie pijany. Badanie wykazało, że miał w organizmie prawie 2 promile alkoholu. Jakby tego było mało, nieodpowiedzialny mężczyzna przewoził w aucie 11-letnią dziewczynkę. 43-latek stracił prawo jazdy, a w najbliższym czasie usłyszy zarzuty za swoją szaleńczą jazdę.
Polecany artykuł: