Do tragedii doszło w piątkowy wieczór w pobliżu Brodów w Lubuskiem. 48-letni mężczyzna zaganiał wypasające się na polu bydło, ale w pewnym momencie od stada odłączył się byk. Wtedy rozegrała się tragedia - poinformowała nadkom. Sylwia Rupieta z policji w Żarach w rozmowie z Gazetą Lubuską.
Gospodarz próbował zagonić byka z powrotem do stada, ale gdy zbliżył się do niego, zwierzę postanowiło zaatakować. Byk nadział mężczyznę na rogi i popędził z nim w stronę lasu - dodała nadkom. Rupieta. Świadkiem tragedii był myśliwy, który natychmiast ruszył z pomocą poszkodowanemu mężczyźnie. Niestety, pomimo podjętej reanimacji, 48-latek zmarł. Śledztwo w sprawie tragedii, które pozwoli wyjaśnić dokładne okoliczności zdarzenia, prowadzi Prokuratura Rejonowa w Żarach.