Zgłoszenie o wypadku wpłynęło do służb w niedzielę (25 kwietnia br.), po godz. 14. Kierujący suzuki swift z nieznanej przyczyny stracił panowanie nad autem, zjechał na pobocze i uderzył w drzewo.
Czytaj też: UTOPIŁ SIĘ we własnej piwnicy? MAKABRYCZNE odkrycie w domu pod Żarami
Zakleszczonego w aucie kierowcę uwolnili strażacy. Na miejsce przyleciał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Mimo wysiłków medyków mężczyzny nie udało się uratować.
Przyczynę tragedii wyjaśniają zielonogórscy policjanci pod nadzorem tamtejszej prokuratury rejonowej.