Pożar w szpitalu w Zielonej Górze. Sprawcą bezdomny, który zamieszkał w piwnicy
Pożar w szpitalu w Zielonej Górze. Do zdarzenia doszło nocą z piątku na sobotę. W szpitalu nagle pojawił się zapach spalenizny. Na miejsce została pilnie wezwana straż pożarna. Strażacy szybko dojechali do szpitala. Od razu zaczęli szukać źródła pożaru. Zapach spalenizny i dymu zaprowadził ich w dół budynku. Zlokalizowali jego źródło w piwnicy szpitala.
Okazało się, że zamieszkał tam bezdomny. Całe zamieszanie wynikło jedynie z tego, że dziki lokator po prostu się zagapił! Podczas przygotowywania jedzenia trzymał je w mikrofalówce zdecydowanie zbyt długo. Bardzo mocno je przypalił. To wywołało zapach spalenizny i dymu, który był wyczuwalny na oddziale ginekologii. - Nikomu nic się nie stało. Osoba bezdomna zamieszkała w piwnicy bez wiedzy personelu szpitala – mówi dla "Super Expressu" st. kpt. Piotr Kowalski, rzecznik straży pożarnej w Zielonej Górze.