Do zdarzenia doszło w czwartek, 8 sierpnia. Przed godziną 11:00, policjanci zielonogórskiej drogówki sprawdzali prędkość osób poruszających się ulicą Łężyca – Odrzańska, w miejscu zaznaczonym przez mieszkańców na Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa jako obszar, na którym kierowcy bardzo często przekraczają prędkość. Policjanci z miernikiem prędkości pojawiają się więc w tym miejscu dość często.
Gdy mundurowi rozpoczęli pomiary, zauważyli jadącego ze zbyt dużą prędkością peugeota.
- Okazało się, że kierująca, a właściwie jej piesek, pilnie potrzebuje pomocy i jedzie właśnie do weterynarza - informuje podinsp. Małgorzata Stanisławska z zielonogórskiej policji. - Kobieta była zdenerwowana bo nie wiedziała czy zdąży z pomocą.
Zwierzę najprawdopodobniej czymś się zadławiło i nie mogło oddychać.
Wystarczyło jedno spojrzenie na stan psa i policjanci od razu wiedzieli, że nie można tracić czasu. Razem z właścicielką czworonoga dojechali bezpiecznie, eskortując ją do przychodni weterynaryjnej.
Po udzieleniu pomocy, decyzją lekarza pies pozostał na obserwacji w przychodni, a kolejnego dnia wrócił do domu.