Na nagraniu monitoringu, które zarejestrowało całe zdarzenie, widać jak dziecko samotnie idzie w kierunku zaparkowanych aut. Nagle jedno z nich – ciemny volkswagen transporter – wyjeżdża tyłem, wykręca, uderza w dziecko i przednim kołem przejeżdża po nim.
W tym momencie do samochodu podbiega przerażona matka. Waląc pięściami w szybę usiłuje zatrzymać auto. Podbiega też mężczyzna, który widząc co się dzieje staje jak sparaliżowany. W tym momencie nagranie się urywa.
Na miejscu zdarzenie szybko pojawili się funkcjonariusze policji. Wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który zabrał dziecko do szpitala w Zielonej Górze. Nadkom. Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji przyznaje, że był wstrząśnięty tym co zobaczył na nagraniu monitoringu.
- Trudno się to ogląda do końca – powiedział w rozmowie z ESKA Info. - Można mówić o cudzie ponieważ dziecko nie ma żadnych złamań. Początkowo było podejrzenie, że połamane mogły zostać obie nóżki.
Rzecznik dodaje, że policja będzie teraz ustalać kto zawinił w tej sytuacji. - Opinia biegłego będzie kluczowa. Będzie trzeba ustalić czy kierowca mógł widzieć dziecko, a także czy było ono pod odpowiednią opieką – mówi nadkom. Marcin Maludy.