W środę (14 października) w Lubieszowie (woj. lubuskie) uwagę policjantów zwrócił osobowy volkswagen, kierowany przez młodego mężczyznę bez zapiętych pasów bezpieczeństwa. Mundurowi chcieli zatrzymać auto, jednak kierowca ignorował sygnały dźwiękowe i świetlne. Zamiast zatrzymać się, młody mężczyzna postanowił uciekać. Jazda "wężykiem" mogła sugerować, że kierowca jest pijany. Okazało się, że młody mężczyzna zamienił się z pasażerem. Po kilku kilometrach funkcjonariuszom udało się zatrzymać volkswagena.
Podczas kontroli okazało się, że w samochodzie siedziały trzy osoby, które były agresywne wobec policjantów i nie chciały podać danych osobowych. Kiedy już wreszcie podali swoje dane, wyszło na jaw, że pasażerowie są nieletni. 27-letni pirat drogowy odpowie za niezatrzymanie się do kontroli, stwarzanie realnego zagrożenia na drodze, kierowanie pojazdem i przewożenie pasażerów bez pasów bezpieczeństwa oraz brak prawa jazdy. 27-latek był trzeźwy.
To nie pierwszy taki "popis" 27-letniego mężczyzny. W grudniu ubiegłego roku kierując Lancią staranował radiowóz, przez co ranni zostali dwaj policjanci. Obaj trafili do szpitala i to tam spędzili Boże Narodzenie.
Polecany artykuł: