Śmiertelny wypadek w Nowogrodzie Bobrzańskim
W śmiertelnym wypadku w Nowogrodzie Bobrzańskim pod Zieloną Górą zginął 57-latek, a dwie osoby zostały ranne. Do zdarzenia doszło w czwartek, 26 stycznia, ok. godz. 17.30, na prostym odcinku ul. Żarskiej. Według wstępnych ustaleń policji kierujący audi 32-latek zjechał nagle na przeciwległy pas ruchu, zderzając się z fordem, którym jechali 57-latek i 44-latka - jego pasażerka. Oba auta uderzyły następnie w samochód osobowy, który jechał tą samą trasą. Kobieta i mężczyzna zostali zakleszczeni w pojeździe, a 32-latek, mimo ciężkich obrażeń ciała, ruszył do pieszej ucieczki - nic poważnego nie stało się z kolei kierowcy trzeciej osobówki. 57-latek zginął na miejscu, natomiast 44-latka trafiła z obrażeniami ciała do szpitala, lecz nie wiadomo, w jakim stanie. Tymczasem policja w Zielonej Górze wszczęła poszukiwania za domniemanym sprawcą wypadku, w których brało udział 80 policjantów i strażacy.
- Ok. godz. 1.30 w piątek, 27 stycznia, otrzymaliśmy informację od świadka, który szedł przed teren jednego z osiedli w Nowogrodzie Bobrzańskim, że w zaroślach leży mężczyzna. Okazało się, że to poszukiwany 32-latek. Podejrzewam, że gdyby nie został znaleziony, to mógłby już nie żyć, bo miał poważne obrażenia, a do tego było przecież bardzo zimno. Poszkodowany trafił do szpitala, gdzie przebywa w asyście policji. To mieszkaniec Nowogrodu Bobrzańskiego - mówi Małgorzata Stanisławska z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze.
To nie wszystko, bo jak dodaje kobieta, do sprawy zostały ponadto zatrzymane 4 inne osoby, które jeszcze w piątek miały zostać przesłuchane. Sprawą wypadku w Nowogrodzie Bobrzańskim zajęła się również prokuratura.