Dla Stelmetu najważniejsze było podejść do meczu z pełną koncentracją, bo zielonogórzanie na każdej pozycji mają dużą przewagę. Ale to gospodarze zaczęli od mocnego uderzenia. Gliwiczanie grali na bardzo dużej skuteczności i w pierwszej kwarcie zdobyli aż 32 punkty, trać 10 "oczek" mniej.
Po pierwszej kwarcie koszykarze Stelmetu Enei BC Zielona Góra wzięli się do pracy. Zespół Żana Tabaka zdecydowanie poprawił obronę i gospodarze zaczęli mieć problemy w ataku. GTK zdobyło zaledwie 13 punktów i do przerwy było 45:44 dla drużyny z Górnego Śląska.
W drugiej połowie byli mistrzowie Polski z Zielonej Góry nie zostawili rywalom złudzeń kto jest lepszy. Stelmet grał szybko i skutecznie, twardo w obronie i z każdą kolejną minutą powiększał prowadzenie.
W ekipie GTK Gliwice zabrakło drugiego strzelca drużyny - Duke'a Monde'go. Amerykanin nabawił się kontuzji w ostatnim meczu w Bydgoszczy i nie mógł zagrać przeciwko Stelmetowi. Pod jego nieobecność wyróżniali się Brandon Tabb i Mateusz Szlachetka. Pierwszy zdobył 18, a drugi 14 punktów.
W Stelmecie 17 punktów zdobył Jarosław Zyskowski, a po 14 Radić, Gordon i Hakanson.
Polecany artykuł: