Wynik meczu to 117 do 95, choć na 11 minut przed końcem spotkania wygrywali jeszcze z twardymi piernikami jednym punktem.
- To co zagraliśmy w czwartej kwarcie, to zawodnicy z podstawówki nie mają prawa zagrać. Zawodnicy w ogólne nie walczyli, nie grali w obronie, o tym świadczy 46 punktów, które rzucił Toruń. Muszę im pogratulować, oni naprawdę trafiali. Nie istnieliśmy na boisku - w rozmowie z Radiem ESKA mówi Andrej Urlep, trener Stelmetu Enea BC Zielona Góra.
Wytłumaczenia na fatalną czwartą kwartę nie znalazł również koszykarz Adam Hrycaniuk.
- Gdzieś w głowach coś musiało siedzieć, nie wiem, ciężko mi powiedzieć jak można stracić 46 punktów w jednej kwarcie. Nie jest to wytłumaczalne, ale pewnie po analizie, przy chłodnych głowach można stwierdzić, że gdzieś po prostu odpuściliśmy i się poddaliśmy - w rozmowie z Radiem ESKA mówi Adam Hrycaniuk, zawodnik Stelmetu Enei BC Zielona Góra.
Ostatni mecz Stelmetu we wtorek. By zdobyć brązowy medal Energa Basket Ligi, zielonogórzanie muszą odrobić 22 punkty.
Podcasty
Playlisty tematyczne
