Zielonogórzanie po raz kolejny udowadniają, że w tym roku będą się liczyć w walce o mistrzostwo Energa Basket Ligi. Choć wynik może świadczyć o niewielkiej dominacji koszykarzy z Winnego Grodu, to Stelmet od pierwszej do ostatniej minuty kontrolował spotkanie.
W drużynie gości dwoił się i troił Kamau Stokes. Amerykanin rzucił 17 punktów, najwięcej w zespole z Gdańska. Dobrze zagrali też Polacy: Michał Kołodziej i Daniel Gołębiewski. Dwu-cyfrówkę wykręcił także Brett Prahl. To jednak było za mało na dobrze grający, zwłaszcza w defensywie zespół z Zielnej Góry.
W Stelmecie po raz kolejny widać było zespołowość. Ponad 10 punktów rzucili: Gordon, Zyskowski, Ponitka, Hakanson i Meier. Debiut w barwach zielonogórskiej drużyny zaliczył także Mikołaj Witliński. Nowy zawodnik Stelmetu spędził na parkiecie nieco ponad 11 minut. Zawody jednak zakończył z zerowym dorobkiem punktowym.
Polecany artykuł: