Kibice, którzy pojawili się na stadionie żużlowym w Zielonej Górze nie mają czego żałować. Już w pierwszej gonitwie, Martin Vaculik pokazał, że ma ochotę rozdawać karty przy W69, objeżdżając 3-krotnego Indywidualnego Mistrza Świata Taia Woffindena. Na 3 miejscu uplasował się z kolei Martin Smolinski, który po blisko 10 latach przerwy od ścigania na ekstraklasowych torach, zastąpił kontuzjowanego Nickiego Pedersena.
Świetnie na zielonogórskim torze spisywał się też Michael Jepsen Jensen. Duńczyk wygrał 4 z 5 startów, zapisując na swoim koncie 13 punktów. Żużlowy pazur pokazał jednak najbardziej doświadczony zawodnik Falubazu, Piotr Protasiewicz. To właśni kapitan żółto-biało-zielonych dał sygnał do ataku, gdy w 13 biegu przywiózł za swoimi plecami Maxa Fricke i Macieja Janowskiego.
Zielonogórzanie na biegi nominowane wychodzili z 4 punktową przewagą. W pierwszym wyścigu za sprawą Patryka Dudka udało się ją utrzymać, natomiast w 15 biegu, niezawodny w tym spotkaniu Michael Jepsen Jensen w parze z Vaculikiem objechali Woffindena i Milika na 4:2, podwyższając zaliczkę przed rewanżem do 6 punktów.
W drużynie z Wrocławia najlepiej spisał się Tai Woffinden. Anglik zanotował 10 "oczek". Rewanż za tydzień, na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu.
Polecany artykuł: