Polecany artykuł:
Szkoleniowiec CSKA zaczął mecz w nieco eksperymentalnym składzie. Na ławce zostali m.in. Nando De Colo czy Daniel Hackett. Szansę gry dostali inni i na początku byli mocno ospali. Przy stanie 11:7 dla Stelmetu gospodarze poprosili o przerwę. Po niej, koszykarze CSKA wyszli odmienieni. Zdobyli 17 punktów z rzędu nie tracąc ani jednego. Pozwoliło to Rosjanom zbudować dużą przewagę.
Stelmet po kilkunastu minutach słabszej gry złapał "wiatr w żagle" na początku trzeciej kwarty. Po kilku "trójkach" Zamojskiego i Sokołowskiego zielonogórzanie tracili tylko 5 punktów. Niestety, nie udało się pójść za ciosem i gospodarze zaczęli kontrolować wynik.
Najwięcej punktów dla Stelmetu rzucili Michał Sokołowski i Markel Starks. Skuteczny był też Przemysław Zamojski, który czterokrotnie trafił z dystansu. W ekipie CSKA brylowali Nando De Colo i Semen Antonov.
A teraz przed Stelmetem mecz z Polpharmą Starogard Gdański. Początek tego starcia w piątek o godzinie 18.00 w zielonogórskiej hali CRS-u.