Stelmet pokazał już w tym sezonie, że może wygrywać i to na trudnym terenie w Rosji. Tak było ponad 2 miesiące temu, kiedy niespodziewanie pokonał Nizhny Novogrod. Tym razem będzie trudniej, bo zielonogórzanie będą musieli sobie radzić bez Drew Gordona.
W pierwszym meczu w listopadzie Stelmet wygrał, a o wszystkim zdecydowała czwarta kwarta. W niej prawdziwy koncert dał Ludde Hakanson. Szwed trafiał jak natchniony i tylko w tej części meczu zdobył 15 punktów. Zielonogórzanie wygrali kwartę 24:13 i pokonali Nizhny Novogrod czterema "oczkami".
Najwięcej - 22 punkty dla Stelmetu zdobył Hakanson, a 18 Drew Gordon. W zespole z Rosji liderami byli Chavaughn Lewis i Darral Willis.
Początek jutrzejszego spotkania o godzinie 18.00.