Będą prowadzić lekcje - ale będą też protestować. Lubuscy pracownicy oświaty wypełnili ankiety i opowiedzieli się za strajkiem włoskim. Oznacza to, że w ramach swojej pracy nie będą wykonywać czynności, które nie są zapisane w statucie i karcie nauczyciela.
W ostatnich tygodniach w szkołach na terenie całego kraju trwały ankiety, w których pracownicy oświaty mogli zdecydować czy chcą strajku i jakie są największe problemy w polskiej edukacji. Ankiety wypełniło ok. 7 tys. Lubuskich nauczycieli. Jako najważniejszy postulat uznali podniesienie pensji.
Protest włoski ma się rozpocząć w szkołach 22 października, czyli w najbliższy wtorek i ma trwać do odwołania. W tym czasie zagrożone są wycieczki szkolne, wyjścia do kina, teatru czy na zajęcia poza szkołą. Nauczyciele w tym czasie nie muszą też prowadzić kół zainteresowań.
Przypomnijmy, że jest to kolejny etap protestów nauczycieli. Ostatni strajk odbył się w kwietniu i trwał aż kilka tygodni. W tym czasie odwoływane były lekcje w szkołach.
Polecany artykuł: