Katarzyna Ignor i Maria Ławrynowicz z Uniwersytetu Zielonogórskiego działają w stowarzyszeniu "Leczymy z misją". 15 sierpnia jako wolontariuszki wyjechały do Kenii. Tam przebadały 65 kobiet.
- Byłyśmy wolontariuszkami i mieszkałyśmy w szpitalu misyjnym. Tam zajmowałyśmy się profilaktyką raka szyjki macicy. Badałyśmy kenijskie kobiety w tym kierunku wykonując próbę jodowo-octową i oglądając szyjki macicy czy nie ma tam żadnych zmian nowotworowych i przednowotworowych - w rozmowie z Radiem ESKA mówi Katarzyna Ignor, wolontariuszka stowarzyszenia "Leczymy z misją".
Studentki rozwieszały plakaty, roznosiły ulotki i namawiały kobiety do badań. Nie zawsze było łatwo.
- Początek relacji był zawsze trudny. Chodzi o to, że trzeba sobie uzmysłowić, że w Kenii kobiety mimo, że na przykład mają jedenaścioro dzieci, nigdy nie były badane ginekologicznie. Miałyśmy taki fragment pokoju, w którym wykonywałyśmy badania więc pacjentki, jak widziały na początku fotel ginekologiczny, to nie wiedziały o co chodzi - w rozmowie z Radiem ESKA mówi Maria Ławrynowicz, wolontariuszka stowarzyszenia "Leczymy z misją".
Studentki nie tylko wykonywały badania. Prowadziły też szkolenia w których wzięło udział ponad sto osób.