W poniedziałek, 8 czerwca, wpłynęło zgłoszenie o mężczyźnie, który poinformował bliską osobę o chęci odebrania sobie życia. Mężczyzna miał być pod wpływem alkoholu i przebywać w pojeździe BMW w pobliżu Świebodzina.
Na miejsce skierowano patrol w nieoznakowanym radiowozie. W tym czasie wpłynęła kolejna informacja, że desperat ruszył w kierunku miasta i zamierza rozbić pojazd. Do działań natychmiast skierowano kolejne patrole. Jako pierwszy pojazd odpowiadający zgłoszeniu, zauważył patrol interwencyjny, który podjął próbę zatrzymania kierującego. Niestety, na dźwięk sygnałów mężczyzna prowadzący pojazd gwałtownie przyśpieszył i zaczął uciekać w kierunku Świebodzina. W mieście do pościgu dołączył drugi patrol, jednocześnie przekazując pozostałym, w którą stronę zmierzają.
Kierowca w dalszym ciągu nie reagował na sygnały do zatrzymania i łamał przepisy, między innymi z dużą prędkością poruszając się „pod prąd” pomiędzy innymi autami. Stwarzał ogromne zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Dzięki odpowiedniej koordynacji, patrole na jednej z ulic odcięły mu drogę ucieczki i zmusiły do zatrzymania.
Mężczyzna został błyskawicznie wyciągnięty z pojazdu oraz zatrzymany. Kierujący, 27-letni mieszkaniec Świebodzina, był agresywny. W wyniku dalszych czynności ustalono, iż ma blisko dwa promile alkoholu we krwi. Mężczyzna został zatrzymany. Oprócz wysokiej kary finansowej grozi mu kara pozbawienia wolności oraz nawet dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.