Poruszające!

Tak wybuch paczki zmienił życie Urszuli z Siecieborzyc. Wstrząsające wyznanie

2023-01-31 16:17

To był moment, który zaważył na całym życiu pani Urszuli (31 l.). Przed świętami kobieta znalazła zaadresowaną do niej paczkę. Leżała przed domem, jak zawsze, gdy przesyłki dostarczał kurier. - Nie spodziewałam się niczego złego, dlatego zabrałam przesyłkę do domu i razem z dziećmi zaczęłam ją otwierać – mówi „Super Expressowi” pani Urszula. Gdy ją odpakowała, doszło do wielkiej eksplozji.

Siecieborzyce to niewielka miejscowość pod Szprotawą w województwie lubuskim. Dom, w którym mieszka Urszula wraz z dziećmi i rodzicami, położony jest na uboczu. Tuż przed świętami Bożego Narodzenia doszło tam do tragedii, na myśl o której cierpnie skóra. Kobieta odpakowała w kuchni przesyłkę, którą znalazła przed drzwiami. Dzieci, 7-letnia Ola i 3-letni Bartuś, zaciekawione czekały, co będzie w środku. Maluchy były pewne, że to prezenty od świętego Mikołaja. - W paczce było pudełko z kluczykiem. Gdy je otworzyłam zaczęło dziać się coś dziwnego - wspomina Urszula. Kobieta w ostatniej chwili zrozumiała, że jej rodzinie grozi śmiertelne niebezpieczeństwo. - Rzuciłam się na córeczkę i synka i w tym momencie doszło do wybuchu – wspomina.

Czytaj więcej o sprawie: Próbował zabić Urszulę i swojego synka? Dwa dni przed zatrzymaniem wrzucił filmik z Bartusiem

Wybuch w Siecieborzycach. O krok od tragedii w Lubuskiem

Gdyby nie szybka reakcja matki, doszłoby do niewyobrażalnej tragedii. W paczce była bomba, a siła eksplozji była tak duża, że zrujnowała całą kuchnię, w której otwarto przesyłkę. Zarówno Urszula, jak i dzieci odnieśli bardzo poważne obrażenia. Najgorsze matka, której urwało rękę, a drugą dotkliwie zraniło. - Najważniejsze, że udało się uratować dzieci - mówi nam Urszula.

Wszyscy trafili do szpitala. Kobieta wyszła raptem kilka dni temu. Teraz, bez sprawnych rąk, uczy się żyć na nowo. - Nie jest łatwo, ale muszę być silna dla dzieci - mówi. Przez pierwsze dni po wybuchu nie było wiadomo, kto podłożył bombę. - To nie ja. Ula zniszczyła mi życie, ale przecież nie chciałbym śmierci własnego dzieckamówił nam Błażej K., były partner kobiety i ojciec Bartka. Jak się okazało, mężczyzna nie mógł się pogodzić z odebraniem mu przez sąd praw rodzicielskich. Prokuratura uważa, ze to on podłożył bombę. Usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Grozi za to dożywotnie więzienie.

Pod tekstem zamieszczamy galerię ze zdjęciami, związanymi z dramatem w Siecieborzycach. Jak zmieniło się życie Urszuli? Prezentujemy również wymowny materiał wideo.

Sonda
Czy kiedykolwiek znalazłeś/aś niewybuch?
Miał podłożyć wybuchową paczkę w Siecieborzycach. Błażej K. zatrzymany

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki