Umierający zawód

Ten zawód umiera. Nikt nie chce się go uczyć. Pan Wiesław nie ma już żadnych złudzeń

2024-01-30 15:28

Najstarszy zegarmistrz w Zielonej Górze, Wiesław Pierzyna, zegarki naprawia od ponad 50 lat. Ma jednak świadomość tego, że jest to zawód, który wkrótce może przestać istnieć. "Niestety nie mam kogo uczyć mistrzostwa, nie ma już żadnej szkoły, która przygotowywałaby do tego zawodu" – mówi ze smutkiem pan Wiesław.

Pan Wiesław naprawia zegarki od 50 lat

Zakład zegarmistrzowski Wiesława Pierzyny mieści się na starej uliczce deptaka w Zielonej Górze, która cały czas wyłożona jest starym brukiem. To dodaje mu uroku już na wejściu. Po wejściu usłyszymy cykanie dziesiątek zegarów ściennych. Co jakiś, któryś wybije pełną godzinę.

Kocham tu przychodzić, postawiać swoje zegary – mówi z radością Wiesław Pierzyna.

Naukę zawodu zaczął w szkołach szkolących zegarmistrzów w Łodzi oraz w Krakowie.

– To były najlepsze tego typu placówki, absolutni mistrzowie zawodu najlepsi w Polsce - wspomina tamte czasy.

Dzięki temu otrzymał konkretne przygotowanie do pracy. Poznał rysunek techniczny, obróbka metali itp. Pierwszą praktykę odbywał w Szprotawie. Potem zaczął samodzielnie naprawiać zegarki. I tak już ponad 50 lat. Jest na emeryturze, ale cały czas spracuje.

"Nie mam kogo uczyć"

Niestety zawód zegarmistrza umiera. Od 2002 r. zaczęło padać szkolnictwo zawodowe.

– Wtedy widziano potrzebę tylko magistrów oraz inżynierów, a o wielu zawodach zapomniano. Szkoły takie jak zegarmistrzowskie zostały zlikwidowane – mówi pan Wiesław.

Dziś niestety nie ma ani jednej takiej placówki w kraju. Nikt nie przygotowuje do zegarmistrzowskiego fachu.  

Od lat mistrz Pierzyna nie wyszkolił żadnego ucznia.

Nie mam kogo uczyć, nie mam komu przekazać swojej wiedzy – mówi ze smutkiem Wiesłąw Pierzyna.

Tymczasem pracy w zawodzie nie brakuje. Do zakładu często wchodzą klienci. Wymieniają baterie w zegarkach, naprawiają bransoletki oraz zlecają skomplikowane naprawy napędów swoich zegarków. I tak codziennie.

Szkoda, że to wszystko się kończy i się skończy – przyznaje zegarmistrz.

Quiz. Kultowe zawody PRL. Sukcesem będzie, jak uzyskasz 10 poprawnych odpowiedzi!
Pytanie 1 z 11
Na początek coś prostego. Kim była bufetowa?
Zegarynka - "relikt PRL", który przetrwał do dziś

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki