Lubuskie jest wymieniane wśród regionów, które są najbardziej narażone na suszę w tym roku. To efekt przede wszystkim bezśnieżnej zimy, wysokich temperatur jak na najzimniejszą porę roku i niski poziom wód podziemnych, który utrzymuje się już od kilku miesięcy. W wielu miejscach gleba jest wysuszona na wiór.
Portal Samorządowy przypomina, że już w ubiegłym roku deficyt wody był bardzo dotkliwy. W tym roku sytuacja może być jeszcze gorsza.
Dr Sebastian Szklarek, ekohydrolog z PAN podkreśla, że niski poziom wód podziemnych utrzymuje się od sierpnia zeszłego roku. Brak śniegu tej zimy wpłynął również na bardzo niski poziom wody w rzekach jak na tę porę roku.
Szczególnie na skutki suszy narażone są województwa: wielkopolskie, kujawsko-pomorskie, lubuskie, lubelskie, dolnośląskie, opolskie i śląskie. Naukowcy wskazują, że uniknięcie klęski jest możliwe tylko dzięki intensywnym opadom deszczu, które powinny nastąpić przez kolejne trzy miesiące.
Synoptycy IMGW nie pozostawiają jednak złudzeń. Przez cały kwiecień obserwować będziemy zjawiska pogodowe sprzyjające suszy. Taki stan bezpośrednio dotknie rolników i sadowników, a pośrednio również konsumentów, którzy za warzywa i owoce, a także produkty spożywcze z nich wytwarzane zapłacą znacznie więcej.