Młody myszołów cudem uniknął śmierci

i

Autor: lenskaya_jz/cc0/pixabay Młody myszołów cudem uniknął śmierci

To był zatrważający widok! Ktoś chciał zabić małego myszołowa?

2020-06-22 13:53

Pisklak myszołowa cudem uniknął śmierci. Ktoś postanowił ściąć drzewo, na którym znajdowało się gniazdo z małym drapieżnikiem. Zwierzę ocalało, bo konar oparł się o stojącą obok sosnę. Myszołowa trzeba było jednak ewakuować, bo na chybotliwej gałęzi gniazdo nie mogło pozostać.

Na podcięte drzewo natknął się leśniczy z Nadleśnictwa Sława Śląska. Zauważył on w lesie pochyloną brzozę, która wisiała nad drogą. Drzewo oparło się o stojącą obok sosnę i tylko dzięki temu gniazdo, w którym mieszkał mały myszołów nie spadło na ziemię. Leśniczy nie miał wątpliwości, że drzewo zostało ścięte bez pozwolenia.

I choć brzoza zaklinowała się na sąsiednim drzewie istniało duże niebezpieczeństwo, że osunie się ona, a pisklę ucierpi. Zagrożeni byli również spacerujący pobliską drogą. Konieczne było zdjęcie gniazda i zabezpieczenie ściętej brzozy. Pomogli w tym strażacy z OSP. Jeden z nich bezpiecznie sprowadził pisklaka na ziemię.

Maluch trafił do Ośrodka Rehabilitacji Ptaków Szponiastych w Rogozińcu, gdzie pod opieką specjalistów będzie przygotowywał się do powrotu do natury. Młody myszołów jest zdrowy, ale nie potrafi jeszcze latać.

Sprawą nielegalnej wycinki zajmuje się już policja.

Prezent motocyklistów dla chorego chłopca

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki