– Na zawsze pozostaną w naszej pamięci! – przyznają policjanci, którzy po 15 latach wspominają swoich zmarłych kolegów. Do tragicznego wypadku, w którym zginęli Stanisław Kasper i Dariusz Ziębowski, doszło 7 stycznia 2007 roku. Wykonywali powierzone im zadanie, wracali już do swojej jednostki, gdy doszło do tragedii. Skutki wypadku były katastrofalne… Zginęli dwaj policjanci z Nowej Soli.
Tego tragicznego dnia Stanisław Kasper i Dariusz Ziębowski konwojowali do Szklarskiej Poręby nieletniego uciekiniera z młodzieżowego ośrodka szkolno-wychowawczego. Gdy wracali już do swojej jednostki, doszło do tragedii. Dziś, 15 lat po tamtej tragedii, ich koledzy przypominają sylwetki zmarłych policjantów.
Polecany artykuł:
Sierżant sztabowy Stanisław Kasper (1968-2007)
Policjant I Rewiru Dzielnicowych Komendy Powiatowej Policji w Nowej Soli. Służbę w Policji rozpoczął 16 maja 1994 r. W czasie 12 lat służby w policji zajmował kolejno stanowiska w pionie dochodzeniowo-śledczym oraz w pionie prewencji Komendy Powiatowej Policji w Nowej Soli – od aplikanta do dzielnicowego rewiru dzielnicowych. – Sierżant sztabowy Stanisław Kasper był dobrym i skutecznym policjantem. Zdyscyplinowany, sumienny i odważny – wspominają jego koledzy. I dodają: z dużym zaangażowaniem uczestniczył w turniejach i zawodach piłki nożnej. Był inicjatorem cyklu rozgrywek dla dzieci i młodzieży w ramach policyjnego programu „Lupo”. Za nienaganną postawę i osiągnięcia w służbie był wielokrotnie wyróżniany i nagradzany przez przełożonych.
Polecany artykuł:
Starszy posterunkowy Dariusz Ziębowski (1978-2007)
Policjant Ogniwa Patrolowego Sekcji Prewencji Komendy Powiatowej Policji w Nowej Soli. Służbę w Policji rozpoczął 25 lipca 2003 r. W latach 2003-2006 pracował w Zespole Konwojowo-Ochronnym i Ogniwie Patrolowym Sekcji Prewencji Komendy Powiatowej Policji w Nowej Soli na stanowiskach kursanta, aplikanta, policjanta oraz dzielnicowego rewiru i dzielnicowych. St. post. Dariusz Ziębowski był dobrym i skutecznym policjantem. Zdyscyplinowany, sumienny, odważny, nigdy nie wahał się przed podjęciem najtrudniejszych wyzwań. Za zaangażowanie i osiągnięcia w służbie był wielokrotnie nagradzany i wyróżniany przez przełożonych.