Kilka tygodni temu dyżurny z komisariatu w Sulechowie otrzymał zawiadomienie od jednego z mieszkańców o kradzieży jego pojazdu marki Jeep Grand Cherokiee wartego 140 tysięcy złotych.
- Jak opowiedział policjantom pokrzywdzony, tego dnia wyjechał jak zwykle do pracy około godziny 7:00, zostawił auto jak zaparkowane w tym samym miejscu co zawsze przed swoją firmą, a po około godzinie samochodu już nie było - tłumaczy podinsp. Małgorzata Stanisławska z zielonogórskiej policji. - Do działań operacyjnych w tej sprawie przystąpili policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze, którzy ustalili tożsamość osób odpowiedzialnych za kradzież.
Podejrzanymi o kradzież okazali się dwaj mężczyźni w wieku 22 i 39 lat, doskonale znani policji, gdyż byli wcześniej notowani i karani za podobne przestępstwa. Obaj „odsiadywali” także wyroki pozbawienia wolności.
Polecany artykuł:
Obu mężczyzn zatrzymano tego samego dnia w dwóch różnych województwach - lubuskim i dolnośląskim.
- Przy zatrzymanych policjanci znaleźli i zabezpieczyli telefony komórkowe, komputer, stacje nasłuchowe oraz sprzęt elektroniczny służący do kradzieży pojazdów - tłumaczy podinsp. Małgorzata Stanisławska. - Ponadto kryminalni odkryli też garaż, tak zwaną dziuplę, w której przestępcy przechowywali skradziony samochód. Niestety jeep został już rozmontowany na części, których nie udało się odzyskać.
Jeden z zatrzymanych, 22-latek, przyznał się do zarzucanego czynu, natomiast drugi odmówił składania wyjaśnień. Obaj usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem. Za popełnione przestępstwo kodeks karny przewiduje karę od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
Materiał dowodowy zebrany w sprawie pozwolił prokuratorowi Prokuratury Rejonowej w Świebodzinie na wystąpienie do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie 39-latka. Sędzia Sądu Rejonowego w Świebodzinie przychylił się do wniosku i aresztował podejrzanego na 3 miesiące. 22-latek natomiast został objęty policyjnym dozorem.