W ranach zalęgły się larwy, konieczna była amputacja. Lekarka i pielęgniarki odpowiedzą za zaniedbania

i

Autor: Kampus Production / CC0 / pexels.com W ranach zalęgły się larwy, konieczna była amputacja. Lekarka i pielęgniarki odpowiedzą za zaniedbania

Koszmar!

W ranach zalęgły się larwy, konieczna była amputacja. Lekarka i pielęgniarki odpowiedzą za zaniedbania

2025-02-21 9:00

Liczne zaniedbania doprowadziły do fatalnych skutków. Rozregulowanie cukrzycy, odleżyny, a nawet larwy, w ranie, które doprowadziły do amputacji. Lekarka i cztery pielęgniarki z Domu Pomocy Społecznej dla Kombatantów w Zielonej Górze odpowiedzą za narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu jednej z pacjentek. Do sądu skierowano akt oskarżenia.

Super Express Google News
Autor:

Koszmarne zaniedbania w DPS

Zielonogórska prokuratura okręgowa skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko lekarce i czterem pielęgniarkom z DPS dla Kombatantów w Zielonej Górze. Jak poinformowała rzeczniczka prokuratury prok. Ewa Antonowicz, kobiety odpowiedzą za narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu jednej z pacjentek.

Głównej z oskarżonych, lekarce, prokurator zarzucił, że od 15 lipca do 18 sierpnia 2020 r., będąc lekarzem rodzinnym jednej z mieszkanek DPS, naraziła ją na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

- Niewystarczająco kontrolowała stan zdrowia pacjentki - informuje prok. Ewa Antonowicz.

Larwy much w ranie, konieczna była amputacja

Śledczy ustalili, że lekarka zleciła niepełną kontrolę glikemii pacjentki, co doprowadziło do rozregulowania cukrzycy. Zaniedbała odleżyny kobiety, które wymagały leczenia chirurgicznego. W ranach na nodze pacjentki zalęgły się larwy much. Nogę trzeba było amputować.

Czterem pielęgniarkom prokurator przedstawił te same zarzuty.

- Zaniedbały zmiany opatrunku rany nogi, nie obserwowały owrzodzenia i procesu zapalnego rany - dodaje prok. Ewa Antonowicz. - Nie wezwały karetki pogotowia ratunkowego do pacjentki wymagającej dożylnego nawodnienia.

Lekarka i pielęgniarki staną przed sądem

Prokuratura posiada opinię zespołu biegłych z zakresu medycyny sądowej oraz chorób wewnętrznych. Dokumenty jasno wskazują, że doszło do narażenia pacjentki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Przesłuchana w charakterze podejrzanej lekarka nie przyznała się do zarzucanego jej czynu. Grozi jej kara do 5 lat więzienia. Trzy pielęgniarki również się nie przyznały. Grożą im kary do 3 lat pozbawienia wolności.

- Cztery oskarżone odmówiły złożenia jakichkolwiek wyjaśnień i odniesienia się do zarzutów - tłumaczy prok. Antonowicz.

Jedna z oskarżonych pielęgniarek przyznała się i złożyła wniosek o dobrowolne poddanie się karze.

Czy potrafisz postawić trafną diagnozę?
Pytanie 1 z 7
Pojawia się gorączka powyżej 39 stopni, osłabienie, ból mięśni, czasem kaszel i katar. Jest to:
Rzucam hasło: Michał Puszyński. Urolog

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki