Rozmowy Związku Nauczycielstwa Polskiego z Ministerstwem Edukacji nie przyniosły rezultatów. Pracownicy oświaty domagają się lepszych warunków pracy i podwyżki. Mowa o 1000 zł miesięcznie dla każdego nauczyciela. Teraz w zielonogórskich szkołach trwa referendum i to sami pracownicy szkół zdecydują czy będą strajkować.
Dyrektorzy szkół o ewentualnym strajku muszą być powiadomieni co najmniej pięć dni przed. Protesty mają się rozpocząć 8 kwietnia i potrwają do odwołania. Zagrożone są testy gimnazjalne, które powinny rozpocząć się 10 kwietnia.
- Nie potrafię powiedzieć jak załatwią to dyrektorzy czy Centralna Komisja Egzaminacyjna, bo to od nich zależy, ale słyszymy, że tych egzaminów nie da się przełożyć - przekonuje Bożena Mania, prezes Zarządu Okręgu Lubuskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Wyniki referendów poznamy 25 marca.
Posłuchajcie co o ewentualnym strajku mówi Bożena Mania ze Związku Nauczycielstwa Polskiego w lubuskiem