Waleria Jamroch swoje 105. urodziny obchodziła w Centrum Wytchnieniowym na osiedlu Leśnym. Tam czekała na swoją rodzinę. Jest stała bywalczynią centrum, a personel bardzo ją lubi. – Pani Waleria jest przecudowna i przekochana – mówi Natalia Frost, opiekunka z Centrum Wytchnieniowego.
Zobacz: Walczył w II wojnie światowej, a teraz świętuje 100. urodziny! Piękny jubileusz pana Zbigniewa
Pani Waleria urodziła się w miejscowości Luszowice koło Tarnowa. Potem z rodzicami wyemigrowała do USA. Mieszali w Bufallo. Rodzina zdecydowała się na powrót do Polski wybierając Zieloną Górę. – Na stałe osiedliliśmy się w Zielonej Górze, tutaj moi rodzice zbudowali dom – mówi W. Jamroch.
Ma dwóch synów i dwoje rodzeństwa. 105-latka mieszka w domu w pokoju na pierwszym piętrze. - Codziennie sama wchodzi oraz schodzi po schodach . To świadczy o jej świetnej kondycji – mówi Wojciech Borkowski z Centrum Wytchnieniowego.
W czwartek, 7 marca, pani Waleria świętowała swoje 105. urodziny. To czyni ją jedna z najstarszych zielonogórzanek oraz Polek. Nie ma żądnego przepisu na długowieczność. – Po prostu nie choruję – śmieje się pan Waleria.
Pani Waleria bardzo lubi rozmawiać. – Ma również naprawdę mocna oraz ciętą ripostę – mówi W Borkowski. Jednym z ulubionych dań panie Walerii są naleśniki podawane na słodko. – Pani Waleria lubi jeść wszystko co jest słodkie – zdradza N. Frost. Seniorkę w dniu jej święta odwiedził Janusz Kubicki, prezydent Zielonej Góry. – Wiem, że seniorzy lubią ciepło dlatego dla pani Walerii mamy koc w prezencie – powiedział prezydent Kubicki. Składając życzenia zdrowia i szczęścia.
Potem wszyscy odśpiewali „sto lat” solenizantce i zjedli pyszny tor. – Pani Waleria była pierwszą stulatka, która odwiedziłam. Teraz z przyjemnością uczestniczyła w 105. urodzinach – mówi Małgorzata Janecka-Kwiatkowska, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Zielonej Górze.