Do zdarzenia doszło w miniony piątek, 21 października, w Zielonej Górze. Sprawę jako pierwszy opisał facebookowy profil „Służby w akcji”. - Mężczyzna brutalnie pobił kobietę, ponieważ jej pies miał ugryźć jego yorka. Według świadków zajścia bił on tę kobietę z całych sił. Kopał i uderzał pięściami w twarz i głowę — ona była cała zalana krwią — opisują zdarzenie świadkowie, którzy na miejsce wezwali służby ratunkowe – czytamy na fanpage’u.
Zielonogórska policja potwierdza, że doszło do zajścia. - Policjanci po przyjeździe na miejsce zastali na klatce schodowej kobietę, która zgłosiła, że została pobita, a także, że jej grożono. W szpitalu wykonała ona obdukcję lekarską, funkcjonariusze dokonali również oględzin obrażeń kobiety – mówi podinspektor Małgorzata Barska z biura prasowego policji w Zielonej Górze.
Mundurowi rozmawiali również z właścicielem yorka, który przedstawił własną wersję wydarzeń.
Trwa postępowanie w tej sprawie. Mężczyzna, który zaatakował zielonogórzankę, odpowie za stosowanie gróźb karalnych oraz – prawdopodobnie – pobicie, choć kwalifikacja tego czynu będzie zależała od opinii biegłego, do którego trafiła dokumentacja medyczna poszkodowanej kobiety.