Pogrzeb matki, córki i wnuczki, które zginęły w wypadku Kargowej. Żałobnicy wylali morze łez, żegnając kobiety
Do tragedii doszło późnym wieczorem w sobotę (1 czerwca) w Kargowej (woj. lubuskie). Trzy kobiety - matka, córka oraz wnuczka - wracały z lokalnego festynu. Trzymając się za ręce, próbowały przejść na drugą stronę ulicy. Wtedy uderzył w nie jadący fiatem panda 22-latek. Niestety, finał tego uderzenia okazał się być dramatyczny - dwie kobiety zmarły na miejscu wypadku, trzecia z nich w szpitalu. Najmłodsza ofiara osierociła czworo dzieci.
W piątek, 7 czerwca, w kościele pw. św. Jadwigi w Karszynie, odbyły się uroczystości pogrzebowe 72-letniej Zofii, 48-letniej Moniki i 28-letniej Sandry. Tłum ludzi przyszedł pożegnać znane lokalnej społeczności kobiety - żałobników było tak dużo, że nie wszyscy zmieścili się w kaplicy. Wewnątrz stały trzy trumny ze zdjęciami ofiar wypadku. Podczas wzruszającej mszy świętej, obecnym trudno było powstrzymać łzy. Wszyscy w pełnej smutku ciszy wsłuchiwali się w słowa księdza. Potem trumny z ciałami kobiet spoczęły w jednej mogile na lokalnym cmentarzu parafialnym. "Nie umiera ten, kto trwa w sercach i pamięci naszej" - te słowa, zamieszczone na nekrologu, towarzyszyły żałobnikom przez cały pogrzeb.
GALERIA. Pogrzeb ofiar wypadku w Kargowej. Tłumy żegnały kobiety. Poniżej zobaczysz zdjęcia z uroczystości: