Koronawirus z Chin dotarł już do Europy i wywołuje niemałą panikę. Wprawdzie w Polsce wciąż nie ma potwierdzonych przypadków zarażenia się, ale mieszkańcy coraz częściej dyskutują o środkach ostrożności. Nie brakuje również takich, którzy chcą się profilaktycznie przebadać. Przypomnijmy - do podstawowych objawów koronawirusa należą:
- temperatura ciała powyżej 38℃,
- kaszel,
- duszności.
Wrócili z Lombardii. Nikt nie sprawdził czy jest zagrożenie koronawirusem?!
Takie szokujące wiadomości przekazał na swoim Facebooku senator Wadim Tyszkiewicz.
- W nocy z Lombardii, z czerwonej strefy zagrożenia, do jednej z miejscowości województwa lubuskiego wróciło kilkanaście osób. Ja jestem w Warszawie, ale mam z nimi kontakt. Zostali pozostawieni całkowicie sami sobie. Te osoby chciały się gdzieś przebadać. Ale nie ma takiej możliwości. Nawet nie zmierzono im temperatury - pisze senator RP.
Wadim Tyszkiewicz ma również pretensje o stanowczo zbyt mało stanowcze reakcje ze strony rządzących.
- Rząd radzi czekać na objawy. Tylko kiedy objawy by się już pojawiły, to padnie kluczowe pytanie, ile osób do czasu wykrycia koronawirusa u danej osoby zostało nim zakażonych? I się zacznie. Dlaczego Polska popełnia ten sam błąd, jaki popełnili Włosi? - pyta senator RP.
Koronawirus z Chin. Jak wygląda sytuacja?
Zagrożenie z pewnością nie jest bagatelizowane w Koszalinie, gdzie zebrała się specjalna komisja do spraw bezpieczeństwa. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ. Zachęcamy również do śledzenia naszej relacji, dzięki której będziecie na bieżąco.
Polecany artykuł: