Wracamy do wczorajszego wybuchu gazu w Zielonej Górze, ponieważ pojawia się nowy wątek. Sąsiedzi mówią, że do tragedii mogły doprowadzić kobiety, które mieszkały w miejscu, w którym doszło do eksplozji.
- MOPS, prokuratura, policja, sądy umarzały wszystkie sprawy, nasze zawiadomienia. Odgrażały się, że wysadzą blok, że przekażą na dom modlitw radykalnym islamistom. Teraz mamy tego efekty - powiedział nam jeden z sąsiadów.
Budynek został wyłączony z eksploatacji, przez całą noc obiektu pilnowała straż miejska i policja. Mieszkańcy bloku zostali ewakuowani. 6 osób zostało wczoraj przetransportowanych do Bursy przy ul. Botanicznej.
W bloku wyłączone zostały wszystkie media. Po południu przeprowadzone zostaną badania instalacji elektrycznej i gazowej. Gaz w bloku najprawdopodobniej nie zostanie dzisiaj uruchomiony. 4 mieszkania na pewno nie będą oddane do eksploatacji mieszkańców - takie informacje podał Departament Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego zielonogórskiego Urzędu Miasta.
Polecany artykuł: