Dziewczynka trafiła do naszej placówki w niedzielę 15 grudnia. Przywieźli ją rodzice i była w stanie ciężkim. Lekarze od razu zdecydowali, że powinna trafić na oddział intensywnej terapii medycznej, gdyż zagrożone jest jej życie. Obecnie 3,5-latka jest powoli karmiona dożylnie i dojelitowo oraz nawadniana. Miała również transfuzję krwi. Trwa walka o jej życie - przekazała nam Sylwia Malcher-Nowak, rzeczniczka Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze.
Hania ważyła 8 kilogramów, czyli połowę tego, co powinno ważyć dziecko w tym wieku. - Ze wstępnych informacji wynika, że do stanu dziecka przyczyniły się względy ideologiczne w zakresie odżywiania - ujawnia Ewa Antonowicz z Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze. We wtorek (17.12) zatrzymano rodziców dziewczynki - Magdalenę J. i Rafała O. Na razie nie postawiono im zarzutów.
Ojciec Hani to były policjant. Sąsiedzi rodziny opowiadają, że mężczyzna mówił o córeczce jako o swojej księżniczce. Jego znajomi dodają, że sobie mięsa nie odmawiał. Jego partnerka Magdalena jeszcze do niedawna prowadziła sklep z odzieżą w pobliskim Sulechowie.