Dwulatek z Lubuskiego odjechał w siną dal na plastikowym traktorku. Zaginione dziecko odnalezione kilkaset metrów od domu
Taka sytuacja to koszmar każdego rodzica i przestroga na resztę życia! Policjanci z Zielonej Góry otrzymali zgłoszenie od przerażonych rodziców zaledwie 2-letniego chłopca. Ze zgłoszenia wynikało, że dziecko zniknęło z podwórka, na którym bawiło się, jeżdżąc plastikowym traktorkiem. Sytuacja wyglądała groźnie, a w przypadku zaginięcia dziecka liczy się dosłownie każda minuta. Dlatego do akcji wkroczyło od razu aż kilkudziesięciu funkcjonariuszy z Lubuskiego. Początkowo nikt nie wiedział, co mogło się stać. Szczęśliwie sytuacja zakończyła się pomyślnie, a dziecko zostało odnalezione całe i zdrowe.
"Niezauważony przez nikogo maluch, wyjechał traktorkiem poza teren posesji i po prostu jechał przed siebie"
"Na szczęście w tym przypadku policyjne poszukiwania nie były potrzebne, bo dziecko zostało odnalezione przez członków rodziny w odległości kilkuset metrów od swojego domu. Okazało się, że niezauważony przez nikogo maluch, wyjechał traktorkiem poza teren posesji i po prostu jechał przed siebie" - piszą policjanci z zielonogórskiej komendy. "W tym przypadku wszystko skończyło się szczęśliwie, ale ta historia pokazuje jak czujnym należy być, gdy mamy pod swoją opieką małe dziecko, które nie zdaje sobie jeszcze sprawy z różnych niebezpieczeństw" - dodają.