Policjanci z Żar i Gorzowa Wielkopolskiego zatrzymali 35-latka, który 15 grudnia br. w miejscowości Zasieki strzelił prosto w plecy mężczyzny, a później ukradł jego audi A6. Ofiara napadu nie doznała poważnych obrażeń, bo napastnik użył broni, która nie miała ostrej amunicji - być może był to pistolet gazowy. Sprawą przestępstwa zajęli się mundurowi z Komisariatu Policji w Lubsku, którzy ustalili, że kilkadziesiąt kilometrów dalej 35-latek zatankował samochód i nie zapłacił za paliwo.
Czytaj też: Zielona Góra: Piesza przeleciała kilkadziesiąt metrów! Kierowca nie hamował! [PRZERAŻAJĄCE WIDEO]
M.in. ta informacja przydała się do zatrzymania sprawcy już dzień później, w środę 16 grudnia, który wpadł w ręce policjantów na Dolnym Śląsku. Funkcjonariusze z Żar i Gorzowa Wielkopolskiego, którzy włączyli się do działań, odnaleźli także skradzione audi i broń, z której strzelił w plecy ofierze. Okazało się, że mężczyzna ledwie kilka tygodni temu opuścił więzienie, gdzie trafił za podobny napad. Za działanie w warunkach recydywy grozi mu nawet 15 lat więzienia. Decyzją Sądu Rejonowego w Żarach 35-latek został aresztowany na 3 miesiące.