Upalny czerwiec dał się we znaki statystykom utonięć, a zwłaszcza ostatnia niedziela. Wtedy życie nad wodą straciło aż 14 osób. Na przestrzeni całego miesiąca wypadków śmiertelnych było 120.
Lipiec pod względem liczby utonięć wygląda już zupełnie inaczej. To też za sprawą pogody, która nie rozpieszcza plażowiczów, a termometry na Ziemi Lubuskiej rzadko wskazywały 30 stopni Celsjusza. Łącznie w pierwszym miesiącu wakacji śmierć poniosło 71 osób.
Ratownicy Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego proszą o rozsądek i zachęcają do korzystania z kąpielisk strzeżonych.
- Przede wszystkim kąpielisko strzeżone, żeby w razie jakiegoś dramatu, móc oczekiwać pomocy osoby wykwalifikowanej, czyli w tym momencie ratownika, który jest na miejscu, bo pamiętajmy, że na kąpielisku niestrzeżonym za nim ta pomoc przyjedzie to trochę tego czasu minie - mówi Marek Cieśla, ratownik WOPR.
Jeżeli jednak wybieramy się w miejsca, które nie mają stałej opieki ratowników, pamiętajmy w sytuacji zagrożenia o ważnej zasadzie. Po zobaczeniu osoby tonącej, najpierw należy wezwać pomoc, a następnie można spróbować pomóc poszkodowanemu poprzez podanie mu np. bojki, liny czy materaca.
Polecany artykuł:
Podcasty
Playlisty tematyczne
