Jak podał rzecznik prokuratury Zbigniew Fąfera, w związku z informacjami gorzowskiego szpitala, który po przyjęciu pierwszych pacjentów z DPS Dom Kombatanta z Zielonej Góry wskazywał, że mają oni poważne problemy zdrowotne, są zaniedbani - mają odleżyny i otwarte rany, a w ich dokumentacji medycznej występują poważne braki, śledczy zwrócili się do dyrekcji lecznicy w Gorzowie o udostępnienie materiałów na ten temat.
- W szczególności zwrócono się do służb medycznych w Gorzowie - mając na uwadze oczywiście obostrzenia wynikające z zakażenia niektórych pensjonariuszy i obecny brak do nich dostępu - o zabezpieczenie dokumentacji dotyczącej stwierdzonych u pacjentów DPS obrażeń, przeprowadzenie protokolarnych lekarskich oględzin pacjentów i ewentualne wykonanie dokumentacji fotograficznej – wyjaśnił Fąfera.
PRZECZYTAJ >>> Pensjonariusze z DPS dla Kombatantów w Zielonej Górze byli ewakuowani nawet w nocy [ZDJĘCIA]
W lipcu br. po zawiadomieniu od rodziny jednej z pensjonariuszek Domu Kombatanta, zielonogórska prokuratura rejonowa wszczęła i zleciła do prowadzenia zielonogórskiej policji śledztwo w kierunku narażenia seniorki przez personel medyczny DPS-u na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz nieumyślnego spowodowania zgonu.
- Uzyskane z gorzowskiej lecznicy materiały zostaną włączone do tego śledztwa, tak by kompleksowo zbadać, czy w tym DPS-ie dochodziło do naruszenia prawa i ustalić osoby za to odpowiedzialne" – dodał prokurator Fąfera.
Dom Kombatanta był największym ogniskiem koronawirusa w Zielonej Górze. Wirusa potwierdzono tam u około 70 pensjonariuszy i ponad 30 pracowników. DPS ma pod opieką około 170 osób, a personel placówki liczy ponad 120 osób.
W środę zakończyła się rozpoczęta w niedzielę (04 października br.) ewakuacja pensjonariuszy Domu Kombatanta. Została ona zarządzona przez wojewodę lubuskiego z uwagi na brak wystarczającego personelu do zapewnienia odpowiedniej opieki seniorom po wystąpieniu w tej placówce ogniska koronawirusa.
Wojewoda lubuski Władysław Dajczak informował w środę, że budynek DPS-u zostanie poddany pełnej dezynfekcji przez żołnierzy tak, by pod koniec tygodnia można było go przekazać samorządowi Zielonej Góry. Wyraził nadzieję, że w przyszłym tygodniu ewakuowani pensjonariusze będą mogli wrócić do Domu Kombatanta, a władze miasta Zielona Góra przygotują ku temu warunki i personel.
Mieszkańcy Domu zakażeni koronawirusem zostali przewiezieni do szpitali w Gorzowie, Zielonej Górze i Żaganiu, a pozostali pensjonariusze są zaopiekowani w szpitalach w Drezdenku i Torzymiu.
Polecany artykuł: