Coraz więcej zielonogórzan bierze ślub za granicą. Tylko w zeszłym roku takie ceremonie odbyły się np. na Mauritiusie.
- Trzy takie pary były rejestrowane u nas w Zielonej Górze. Były przypadki zawarcia związku małżeńskiego na Antylach Holenderskich, na Dominikanie, w Indonezji, Australii, Stanach Zjednoczonych czy Kanadzie – mówi w rozmowie z Radiem ESKA Tomasz Brzózka, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Zielonej Górze.
Nie trzeba podróżować kilka tysięcy kilometrów, by wziąć ślub w wyjątkowych okolicznościach.
- Zielonogórzanie korzystali z tej możliwości, którą w tej chwili stwarza prawo. Jeśli mają taką wolę, mogą zawrzeć małżeństwo poza lokalem. Są to tak zwane śluby plenerowe, aczkolwiek niekoniecznie muszą się odbywać w plenerze, tylko różnych ciekawych obiektach – dodaje Tomasz Brzózka.
Zielonogórzanie ślub w plenerze brali między innymi w Ochli.