Pacjent zarażony bakterią New Dehli trafił do szpitala w Zielonej Górze 16 maja. Z dokumentacji medycznej, przekazanej przez krakowską lecznicę, wynikało, że pacjent jest zakażony.
W szpitalu w Zielonej Górze tłumaczą, że ta cześć dokumentacji zaginęła i takiej informacji nie mieli, a o bakterii dowiedzieli się po 5 dniach na podstawie wykonanych badań. W szpitalu nie wprowadzono badań przesiewowych.
Polecany artykuł:
- Z mojej kontroli wynikło to, że szpital nie miał wdrożonych badań przesiewowych, nie realizował tych badań przesiewowych, zaczęto je realizować dopiero pod koniec lipca - mówi Wojewódzki Konsultant w dziedzinie Mikrobiologii Lekarskiej dr. Joanna Jursa-Kulesza.
Dzisiaj w szpitalu odbyła się kontrola Wojewody Lubuskiego, Władysława Dajczaka, który nie wyklucza zgłoszenia sprawy do prokuratury.
W tej chwili bakterią New Delhi zarażonych jest dwudziestu pacjentów, wśród nich są też noworodki. Wstrzymano też przyjęcia nowych pacjentów na wszystkich oddziałach.