Kompletnie pijani złodzieje próbowali ukraść samochód. Zatrzasnęli się w środku
Dwaj pijani mężczyźni kręcili się po parkingu przy ulicy Morelowej w Sulechowie, sprawdzając, czy któryś samochód nie jest otwarty. Niestety, właściciel pewnego Rovera akurat zapomniał zamknąć swój pojazd. Zostało to zauważone przez złodziei. Mężczyźni weszli do środka i postanowili ukraść pojazd. Zniszczyli stacyjkę i usiłowali połączyć kable, ale byli tak nieudolni, że... zatrzasnęli się w środku samochodu. Zdesperowani rabusie postanowili wybić którąś z szyb, by wydostać się z pułapki. Najpierw próbowali wybić przednią, ale tylko popękała. Udało im się wybić boczną i tamtędy uciekli. Ktoś będący świadkiem tych wszystkich zabiegów wezwał policję. Na szczęście wandali udało się szybko namierzyć.
"Badanie stanu trzeźwości wykazało, że 30-latek miał ponad 2 promile, natomiast od 18-latka pobrano krew do badań"
"Zatrzymani mężczyźni to 18 i 30-latek, mieszkańcy Sulechowa. Od obydwu mężczyzn wyczuwalna była wyraźna woń alkoholu. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że 30-latek miał ponad 2 promile, natomiast od 18-latka pobrano krew do badań, bo odmówił poddania się badaniu" - piszą lubuscy policjanci na swojej stronie internetowej. Jak dodają, tej nocy wandale uszkodzili jeszcze jeden zaparkowany w Sulechowie samochód, powodując straty łącznie na kilkanaście tysięcy złotych. Usłyszeli zarzuty usiłowania kradzieży pojazdu i uszkodzenia mienia, za co grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.