PODKARPACKA POLICJA

Do tragedii doszło wczoraj na jednej z posesji. Życia 54-latki nie udało się uratować.

Do zdarzenia doszło w niedzielę przed godziną 22. Ze zgłoszenia wynikało, że mężczyzna powiesił się w rejonie baru.

Do zdarzenia doszło w miniony czwartek w jednym z lokali gastronomicznych. Zatrzymano dwie osoby.

Kompletnie pijany 25-latek uciekł z miejsca zdarzenia, ale szybko trafił w ręce policji. Teraz stanie przed sądem.

Do zdarzenia doszło w sobotę przed godziną 15. Mężczyzna stwarzał zagrożenie dla siebie i innych uczestników ruchu.  

Policjanci podsumowali działania "Majowy weekend 2018". Na drogach regionu nie było spokojnie.

Do zdarzenia doszło w Sędziszowie Małopolskim. Pieniądze miały być dostarczone do banku.

Na miejsce wezwano policję. Okazało się, że 61-latek ma w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu.

Recydywista wpadł na gorącym uczynku. Został zatrzymany, gdy miał przy sobie część skradzionych przedmiotów.

Do zdarzenia doszło w Ropczycach. Policjant był w czasie wolnym od służby. Bez wahania podjął akcję reanimacyjną. 

Wizerunek podejrzewanego zarejestrował sklepowy monitoring. Poznajesz go? Zgłoś to policji!

Do wypadku doszło wczoraj w nocy. Trwa ustalanie tożsamości ofiary.

Policjanci we wtorek otrzymali zgłoszenie o ludzkich szczątkach w gminie Orły. Okazało się, że to szczątki węgierskiego żołnierza.

Zaginionych zauważono około 6 nad ranem. Na szczęście nic się im nie stało. Wrócili pod opiekę rodziny.

Nietypowy telefon odebrał dyżurny łańcuckiej policji wczoraj po godzinie 21. Mężczyzna twierdził, że jego życie jest w niebezpieczeństwie. Nie potrafił podać swojej dokładnej lokalizacji. 

Do interwencji policji doszło około godziny 1 w nocy. Na martwe zwierzę najechał jeden z kierowców.

Do zdarzenia doszło wczoraj w południe. Honda miała zatrzymany dowód rejestracyjny.

Kobieta miała ponad 3,5 promila alkoholu w organizmie. Policjanci uchronili ją przed wychłodzeniem.

29 i 33-latek demolowali mieszkanie, szarpali się, ukradli telefon i pieniądze.

Kobiecie pomogli policjanci, których powiadomiła pracownica PCK. 74-latka trafiła do szpitala.

Do zdarzenia doszło w sobotę. Dziewczynki nie wróciły o wyznaczonej porze do domu.